Elektroniczne prawo jazdy w całej UE
Autor: Patryk Byczek
W Polsce cyfrowe prawo jazdy jest już częściowo dostępne – od grudnia 2020 roku kierowcy mogą korzystać z wersji elektronicznej w aplikacji mObywatel. Usługa ta, nazwana „mPrawo jazdy”, pozwala na okazanie uprawnień do prowadzenia pojazdu przy kontroli drogowej, bez konieczności noszenia plastikowego dokumentu w portfelu. Jednak ważne ograniczenie warto podkreślić – cyfrowe prawo jazdy działające w aplikacji jest uznawane tylko na terytorium Polski. Po przekroczeniu granicy aplikacja nie stanowi dokumentu honorowanego za granicą.
Ponadto, w Polsce ruszył pilotaż projektów w ramach europejskiej inicjatywy European Digital Identity Wallet (eID Wallet) (EDIW) lub UC4 „Potential”, którego celem jest dostosowanie polskiego rozwiązania do standardów UE, tak by wersja cyfrowa prawa jazdy była uznawana w innych państwach członkowskich.
Co planuje Unia Europejska – nowe regulacje
W ramach reformy dyrektywy o prawach jazdy UE ustaliła kilka kluczowych celów i nowych zasad. Mowa m.in. o tym, że do końca 2030 roku państwa członkowskie powinny udostępnić jednolity system elektronicznego prawa jazdy, uznawanego we wszystkich krajach UE. W praktyce oznacza to, że cyfrowy dokument w smartfonie będzie równoważny z fizycznym prawem jazdy – ale nadal będzie istniała możliwość posiadania papierowej lub plastikowej wersji na życzenie.
Zmiany obejmują także inne aspekty, takie jak ujednolicenie okresów ważności dokumentu (maksymalnie 15 lat) oraz harmonizacja badań lekarskich czy okresu próbnego dla nowych kierowców.
Dodatkowo reformy przewidują także skuteczniejsze egzekwowanie przepisów w całej UE – na przykład gdy kierowca straci prawo jazdy w jednym kraju, może być automatycznie skreślony z prowadzenia w innym.
Co to oznacza dla polskich kierowców – korzyści i ograniczenia
Korzyści
Dla kierowców w Polsce perspektywa wprowadzenia elektronicznego prawa jazdy niesie wiele korzyści. Po pierwsze – wygoda: posiadanie dokumentu w telefonie oznacza, że nie trzeba nosić fizycznego prawa jazdy, a w razie jego zgubienia lub kradzieży sprawa staje się prostsza do załatwienia. Po drugie – większa integracja z systemem UE: w perspektywie przyszłość będzie taka, że za granicą wystarczy „wirtualne prawo jazdy”, co ułatwi podróże, wynajem auta czy formalności transgraniczne.
Ograniczenia i na co uważać
Należy jednak być świadomym, że na dziś elektroniczne prawo jazdy w Polsce nie zastępuje fizycznego dokumentu za granicą. Kierowcy wybierający się poza Polskę muszą mieć przy sobie tradycyjne prawo jazdy, dowód osobisty lub paszport. Kolejny aspekt to – choć dokument cyfrowy staje się możliwy – każdy użytkownik musi sprawdzić, że ma odpowiednią wersję aplikacji, dane są poprawnie wprowadzone, a telefon działa (np. naładowana bateria!). W przyszłości może to też oznaczać obowiązek szybszego odnowienia dokumentu, czy większej odpowiedzialności (np. w przypadku okresu próbnego dla nowych kierowców). Warto śledzić te zmiany.
Jak przygotować się już dziś – praktyczne kroki
- Zainstaluj aplikację mObywatel i sprawdź, czy masz dostęp do usługi mPrawo jazdy. Upewnij się, że dane w systemie są aktualne.
- Jeśli planujesz wyjazd za granicę – zabierz fizyczne prawo jazdy. Nie polegaj na aplikacji za granicą, przynajmniej na razie.
- Obserwuj komunikaty ministerstwa cyfryzacji lub właściwego urzędu – aktualizacje systemu, pilotaże, czy nowe funkcje mogą wymagać Twojej akcji.
- Przygotuj się mentalnie na transformację – w przyszłości fizyczny dokument może być opcjonalny, ale to nie oznacza, że papier stanie się bezużyteczny. Możesz mieć obie wersje.
- Jeśli jesteś kursantem lub osobą planującą prawo jazdy – w trakcie kursu warto zapytać szkołę jazdy o aspekty cyfrowego dokumentu, by być gotowym również na aspekt technologiczny i administracyjny.
Co jeszcze warto wiedzieć – trudniejsze zagadnienia
System elektronicznego prawa jazdy wymaga wypracowania jednego wspólnego standardu technicznego, prawnego i operacyjnego w całej UE. Na poziomie technologicznym chodzi m.in. o standardy typu Open ID Connect, ISO 18013‑5 czy interoperacyjność pomiędzy krajami, co oznacza konieczność współpracy wielu instytucji i firm w całej wspólnocie.
W perspektywie administracyjnej – każda zmiana, jaką jest wymaganie badań lekarskich, okresów ważności czy automatyczne cofanie uprawnień – będzie musiała być implementowana w prawodawstwie krajowym i dostosowana do lokalnych systemów (np. CEK w Polsce) – co może oznaczać okres przejściowy, w którym będą obowiązywać oba systemy: fizyczny i cyfrowy.
Na poziomie społecznym – kierowcy będą musieli przyzwyczaić się do rosnącej cyfryzacji i większej transparentności danych (np. wspólne bazy, automatyczne informacje o zatrzymanych uprawnieniach). To może budzić obawy o prywatność i bezpieczeństwo danych – kwestia, która już dziś jest przedmiotem debat.






